Prolog. - Julie! – usłyszała donośny głos swojej matki. Zerwała się szybko z parapetu w kuchni i biegiem dotarła do sali restauracyjnej. Stanęła przed Nadią i czekała na ochrzan. – Znowu czytałaś? Wiesz, że Claudia zgodziła się, żebyś pomagała, ale nie możesz sobie robić co ci się podoba – westchnęła. - Mamo wiem… Przepraszam – odparła skruszona. Nie chciała, by mama straciła pracę, bo to już kompletnie by skomplikowało ich sytuację. – Posprzątałam po śniadaniu i nie było nic do zrobienia, więc zaczęłam uczyć się angielskiego – wytłumaczyła. Starsza z nich uśmiechnęła się delikatnie po chwili i pomierzwiła jej włosy. 15-latka była dość inteligentna jak na swój wiek. Chętnie się uczyła i pomagała matce. Wiedziała doskonale, że jak tylko będzie w stanie to znajdzie pracę by ulżyć rodzicielce. Marcus Reutemann zostawił ich, gdy mała miała 6 lat. Jej starsi bracia, Tim i Teo byli na tyle dojrzali, o ile można być dojrzałym w wieku 14 lat, by zrozumieć co się działo. Dla dziewczyn
Sweet rapture and Ich will zu dir